Pacjenta, który z nami walczy dzielimy na 4 części (kierunki są ukazane od strony atakującego, czyli na rycinie jest nas przeciwnik). Nawet najgłupszy, ale w pełni świadomy walczący podniesie ręce do obrony i postawi gardę. Wówczas uderzenie w jakikolwiek punkt od pasa w górę musi spotkać się z choćby bierną obroną w postaci napiętych rąk. Jednak mamy aż 4 pola (okna, bramy) do obrony, zaś tylko 2 ręce. W związku z czym trzeba takich użyć metod, aby przeciwnik skierował swoje ręce w żądane przez nas pola, pozostawiając bez obrony inne. Tylko jak to zrobić? Są 3 podstawowe metody:
- siłowa, czyli trzeba chwycić rękę przeciwnika i po prostu ją odsunąć w żądanym kierunku, a następnie zaatakować pole już nie chronione
- spryciarska - stosujemy sugestywny zwód ciałem, ale jest to metoda dla starych wyżeraczy, bo wykonanie takiego zwodu jest trudne. Jeśli to nie będzie sugestywne, wówczas spotkamy się z szyderczym śmiechem.
- rzemieślnicza, w której stosujemy tzw. ataki zwodzone, które powinny być bardzo szybkie, ale bardzo słabe. Jest to taka "zasłona dymna". Po ataku zwodzonym idzie realny, który jest silny. Niewprawny fighter będzie reagował na każdy atak i szybko się zmęczy.
- Kiedy przeciwnik chwyta naszą ręką, to należy obserwować jego wolną, którą będzie uderzał i albo wyprzedzić jego atak, albo starać się tę rękę zablokować.
- Przy niewprawnym zastosowaniu zwodu, można wykonać tzw. atak wyprzedzający, czyli jeśli przeciwnik stosuje zwód, a po nim atak, to w momencie zwodu, od razu atakujemy jakąś prostą techniką pojedynczą. Zaznaczam, że jest to sposób dla ludzi, którzy dobrze czytają ruchy przeciwnika.
- Jeśli atakujący często stosuje ataki zwodzone, wówczas (i tu wychodzi zasób techniczny) należy stosować różnego rodzaju obrony poprzez:
- unik
- blok
- skrócenie dystansu i przyjęcie ataku na gardę
- atak wyprzedzający na inne okno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz