sobota, 14 maja 2011

Cisza i dźwięk.

Taniec opiera się na rytmie, ale rytm to nie tylko miarowe "stuki", ale jeśli pewne arytmiczne części się powtarzają, to także jest to rytm, tylko często nie ogarniamy całości i stwierdzamy, że coś nie jest rytmiczne dostrzegając tylko wycinek. Nie jestem teoretykiem muzyki, więc jeśli się pomylę, to proszę mnie poprawić. Niestety ludzie, którzy znają się na muzyce nie wypowiadają się na ten temat, a jeśli już to robią, to mówią kosmicznym językiem, którego nie rozumiemy.  Na rytm składa się:

  1. Takt jako pewien stały odcinek czasowy, w którym występują dźwięki i pauzy (pewne odcinki ciszy) o określonej długości trwania w czasie.
  2. Metrum, czyli pojemność każdego taktu, innymi słowy: "Ile ćwierćnut lub ósemek można wcisnąć, aby całość miała ręce i nogi.". Metrum  4/4, czyli 4 ćwierćnuty można usłyszeć pomiędzy "ogranicznikami" na pięciolinii, po czym wszystko idzie od nowa. Oczywiście można wcisnąć też 8 ósemek, ale wydaje mi się, że jak wciśniemy 2 ćwierćnuty i 4 ósemki, to wszystko będzie zgodne z metrum.
  3. Synkopa, czyli pewne zjawisko rytmiczne polegające na akcencie na słabej części taktu jest dla mnie trudne do wyjaśnienia, ale w muzyce latynoskiej często występujące. 
 Tyle może powiedzieć człowiek, który coś tam liznął wiedzy muzycznej przy okazji pląsów na parkiecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz