Jak już wspomniałem, na ulicy kopnięć wysokich, czyli na głowę się nie stosuje, a jeśli już to musimy mieć bardzo dużą przewagę szybkości, siły i liczebności. Poza tym wysokie kopnięcia są bardzo sygnalizowane. Można powiedzieć, że wszystko jest napisane wielkimi literami, tylko trzeba umieć czytać, no i robić to w miarę szybko, co jest do wyćwiczenia - kwestia wiedzy i praktyki.
Kopnięcie okrężne - jedna z najsilniejszych technik, ale wyłączając kopnięcia po obrocie, w których kopiący odwraca się plecami do przeciwnika (bardzo niebezpieczny manewr i bardzo ryzykowny), jest to kopnięcie, w którym tak jak w uderzeniu okrężnym (sierpowym, hakowym) na chwilę trzeba się odsłonić, co można w obronie wykorzystać. Co do czytania, to wystarczy się przypatrzeć rękom jaki wykonują ruch - zarzut ręki prawej w prawo, jak i balans ciała w prawo w celu nadania dynamiki nodze, potem przeciwwaga dla pędzącej nogi, czyli prawa ręka idzie w lewo , a na końcu idzie kopnięcie. Widać z tego, że jest kilka przyruchów, które sygnalizują to, co będzie się działo.
Kopnięcie proste - technika, w której nie odsłaniamy własnego korpusu, a za razem bardzo silna, skuteczna, lecz już trudniejsza pod względem technicznym. Każde kopnięcie wykonujemy na jednej nodze. W związku z czym, stając na jedną musimy balansować i się odchylać. Na filmie jest to przesadzone, ale w praktyce, wprawne oko dostrzeże ten balans - w tym przypadku jest najpierw lekko do przodu, a potem mocno do tyłu, jednak ruchy przód-tył są mniej dostrzegalne dla oka ludzkiego w związku z czym jest to kopnięcie trudne do obrony.
Kopnięcie boczne - niewielu ludzi je obecne wykonuje, gdyż jest to technika bardzo trudna i długo trzeba poznawać jej tajniki, a każdy teraz chce być fighterem najlepiej w miesiąc, więc zgodnie z zasadami marketingu daje się klientowi to, za co płaci i uczy się najprostszych technik, które są skuteczne, ale zubażają arsenał zagrań. To kopnięcie jest sygnalizowane poprzez odchylenie mocne ciała w bok, ale często się je stosuje jako obronę przed ciosem w głowę, kiedy się bronimy, a nie chcemy lub nie mamy czasu, żeby uciec na dalszą odległość.
Dlaczego widzimy lepiej ruchy na płaszczyźnie czołowej, czyli prawo-lewo, góra-dół, a głębię można oszukać? Antropologowie to tłumaczą w ten sposób, że człowiek, gdy przeistoczył się z tropionej zwierzyny w myśliwego musiał przejść także metamorfozę fizjologiczną. Ofiara lepiej widzi zbliżające się zagrożenie, czyli ruch przód-tył, zaś myśliwy obserwuje zwierzynę, która się przesuwa na boki. To tylko hipoteza, ale jakoś to tłumaczy możliwość oszukania oka poprzez perspektywę zbieżną w malarstwie.
Mimo, że wszystko jest na płaszczyźnie, widzimy trójwymiar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz